Khismatullina (2005) wykorzystała produkty pszczele do leczenia żylaków kończyn dolnych u 7 kobiet. Jedna z nich skarżyła się na wrzody troficzne na tle żylakowym, którymi miała pokrytą 1/3 wysokości podudzia. Zastosowano tutaj, 2 razy dziennie, maść propolisową z jadem pszczelim oraz 2 – 3 razy dziennie mieszankę miodu z mleczkiem pszczelim i propolisem. W leczeniu wykorzystano również miejscowe użądlenie przez 2-3 pszczoły, które składało się z 9 zabiegów. Po 6 tygodniach zaobserwowano u 5 z pacjentek poprawę, zmniejszenie bólu, napięcie żył i świądu.
Kolejne badania zostały przeprowadzone przez Gribkowa (2006) na pacjentce, której po operacji usunięcia żylaków groziła martwica tkanek i amputacja nóg, ze względu na nie odnowienie się u niej krwiobiegu kapitarny. W sczerniałe i stwardniałe miejsce wmasował miód, a następnie w te miejsca użądliła ją pszczoła . Po 2 tygodniach kończyna nabrała kolorów i temperatury. Zmiany tkankowe uległy rozjaśnieniu i zmniejszeniu. Po 3 latach choroba żylakowa nie wznowiła się, a stan jej nóg był dobry.
Sinjakow (2012) również przeprowadził terapię na osobach zmagającymi się z żylakami. Tak jak poprzednicy w tym celu użył produktów pszczelich. Jeden z pacjentów zmagał się z problemem żylaków na podudziu i biodrach obu nóg. Odbył leczenie w szpitalu, jednak nie przyniosło ono efektu. Przeszedł 2 miesięczny cykl zabiegów składającą się z gimnastyki leczniczej oraz picie naparów z liści leszczyny pospolitej i przyjmowania trzy razy dziennie, 1/2 łyżeczki pyłku kwiatowego w połączeniu z herbatą. Po tym okresie żyły były mało zauważalne. Drugą pacjentką była 52 – letnia kobieta, cierpiąca od 8 lat na żylaki w obrębie kończyn dolnych. Przyjmowała ona taką samą dawkę pyłku kwiatowego jak w powyższym leczeniu. Dodatkowo uprawiała gimnastykę leczniczą i piła wyciąg z kasztanowca. Po kilku miesiącach żylaki ustąpiły.
Więcej nowych ciekawostek znajdziecie na naszym facebookowym fanpage’ u https://www.facebook.com/polskieslonce lub na naszej stronie https://polskieslonce.pl/.